Piłkarska majówka w Dębowcu

Majówka już za nami. W minioną sobotę po paruleniej przerwie w Dębowcu odbył się bardzo ciekawy mecz Kawalerzy-Żonaci.

Pogoda wyjątkowo nie dopisała ale mimo deszczu i chłodu najbardziej zagorzali miłośnicy piłki przyszli, by się ze sobą zmierzyć. Spotkanie rozpoczęło się o 13:00. Po pierwszej, bardzo wyrównanej połowie wynik meczu zakończył się 1:1. Druga połowa także rozpoczęła się na wyrównanym poziomie i nic nie wskazywało na to, że w spotkaniu padnie aż tyle bramek. Przy stanie 2:2 nagle z kawalerów jakby ktoś spuścił powietrze i zaczęli szybko tracić bramkę za bramką. Bardzo szybko zrobiło się 9:2. W doliczonym czasie żonaty "Pikuś" zlitował się nad "biednym kawalerem" Waldkiem ;) i dał mu strzelić wymarzoną bramkę na 9:3. Po tej "pięknej akcji" nieomylny sędzia zakończył to spotkanie, głośnym gwizdem na gwizdku, którego nie miał  ;)   Tak wysoką porażkę można usprawiedliwić tjedynie tym, że kawalarzy grali cały czas o jednego zawodnika mniej.

Tradycyjnie mimo rezultatu odbyły się także rzuty karne, wygrali je tym razem kawalerowie. Po meczu wszyscy uczestnicy w miłej atmosferze, przy piwku i kiełbasce, mogli obejrzeć derbowy mecz Dębowca z Iskrzyczynem .

W podziękowaniu dla władz klub sportowego, za możliwość rozegrania tego meczu, uczestnicy przekazali na rzecz klubu 200 zł. Miejmy nadzieję, że w przyszłości odbędzie się jeszcze nie jedno tak ciekawe i wesołe spotkanie