Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
kontakt24

Byłeś świadkiem zdarzenia? Dysponujesz ciekawymi materiałami własnego autorstwa? A może chcesz żeby świat dowiedział się o czymś lub o kimś ważnym?

Wyślij swój materiał na kontakt24.ox.pl i obserwuj, jak rośnie liczba jego wyświetleń.

Zapraszamy Cię do współtworzenia Portalu OX.PL!

BEZMIARY czyli „takie poetyckie tam coś”

 Skąd wiemy, że jakiś poeta jest wielki? Czy miarą geniuszu może być ilość użytych przez twórcę środków poetyckich? I czy warto z niecierpliwością odmierzać czas do zakończenia lekcji o poezji?

Takimi pytaniami zapraszaliśmy na spotkanie o poezji pod hasłem „Bezmiary”,  organizowane przez młodzież z Liceum Ogólnokształcącego Towarzystwa Ewangelickiego. Impreza zainspirowana projektem POWER, w którym brali udział nauczyciele odwiedzający różne kraje Europy, odbyła się 15 listopada 2016 r. w słynnej już kawiarni Kornel i Przyjaciele w Cieszynie. Od ponad roku  działamy na Facebooku jako Hasz TAK Poezja. To nazwa profilu, na którym publikujemy mniej znane i niepojawiające się w szkole wiersze, z uporem maniaka i typową młodzieńczą zawziętością próbując przekonać naszych rówieśników, że poezja wcale nie musi być daniem ciężkostrawnym. A wręcz przeciwnie – potrafi być na tyle lekka i niezauważalna, że nawet nie widzą, gdy codziennie jej doświadczają w słuchanej muzyce  czy poetyckich opisach do zdjęć na Facebooku... 

            W zeszłym roku robiliśmy w Cieszynie małą sondę uliczną na temat „Czy ludzie czytają poezję?”. Zorganizowaliśmy też spotkanie z poetami Zbigniewem Machejem i Jerzym Kronholdem. Tym razem sięgnęliśmy więc jeszcze dalej, poza miary czasowe i postanowiliśmy sami opowiedzieć o poetach, którzy z oczywistych powodów osobiście odwiedzić nas nie mogli. Byli nimi: Rainer Maria Rilke, Charles Baudelaire, Thomas Eliot i Federico Garcia Lorca. Czterech twórców z różnych epok i krajów, których na pozór niewiele łączy poza tym, że wszyscy byli mężczyznami.

No i poetami, ma się rozumieć.

Według nas połączył ich Bezmiar, to jest wykraczanie poza normy poezji. Baudelaire wywoływał skandale i zachwycał się brzydotą. Rilke starannie zmieniał swą miłość do starszej od siebie kobiety w szeregi drobno zapisanych w formie listów słów. Eliot nurzał się w nieuchwytnej metafizyce, a Lorca słowami oddawał to, co na obrazach malował Dali. Prawda, że to ciekawe osobowości do przedyskutowania?

            Nie chodziło nam bynajmniej o to, by w Kornelu… odbyła się lekcja. Bo i zapytać by można – lekcja, ale czego? Języka polskiego? Interpretacji wierszy? Nie. Naszym celem było przede wszystkim spotkanie. Chcieliśmy pokazać wspomnianych poetów jako ludzi z jednej strony zwykłych, z drugiej – niezwykłych. Już wyjaśniam, o co chodzi. Po pierwsze - przede wszystkim skupiliśmy się na biografiach. Dostrzeżenie w historii poety naszych własnych problemów czy marzeń sprawia, że z wielkiego, niedostępnego literata, jakim wydaje się być na kartkach książki, staje się on przyjacielem – dokładnie tak, jak w przypadku postaci Baudelaire'a i młodych dekadentów ( o czym pisał Boy-Żeleński w eseju „Baudelaire – Poeta krakowski”). Moim zdaniem to jest właśnie klucz, wytrych, który może przekonać młodzież do poetów. I tu przydały nam się fragmenty wspomnianych listów miłosnych Rilkego – uczuciowe, zrozumiałe dla każdego (więc o przysłowiowych pytaniach typu „Co autor miał na myśli?” nie mogło być mowy ), a zarazem - jak bardzo poetyckie!

            Chcieliśmy więc pokazać poetę jako zwykłego człowieka. Zaś z drugiej strony – jako geniusza. Tak niezwykłe umysły, zdolne stworzyć poetyckie arcydzieła, to przecież jakiś sekret. A na te wszyscy bez wyjątku jesteśmy podatni. Elementem tajemnicy podczas naszego spotkania były niewątpliwie wiersze odczytywane w ojczystych językach poetów. Były trochę jak  intruzi, którzy nagle przerywali nam nasze wysublimowane monologi, by wtrącić parę słów zrozumiałych tylko dla wtajemniczonych. Co ciekawe jednak – ten zagraniczny szczebiot zmieniał się po chwili w coś pięknego, tak, że przed naszymi oczami stawała pantera z wiersza, choć jedyne, co utkwiło nam w pamięci, to tytuł (właśnie „Die Panther”). Przeczytany potem polski przekład uzupełniał tę wizję o dodatkowy „smaczek” tylko odrobinę, dopiero listy odkrywały tajemnicę - okazywało się, że pantera to nie tylko zwierzę, ale i – kobieta. 

            Nasze spotkanie było więc nie tylko okazją do poznania poetów i ich twórczości, ale też ciekawą kulturową podróżą po europejskich krajach – którą idealnie zakończył duet poetycko muzyczny – wiersz La Guitara Lorki w rytm gitarowego właśnie brzmienia Romanze de Amour. Dziękujemy wszystkim, którzy chcieli tę podróż z nami odbyć, a resztę zainteresowanych – zapraszamy na nasz wspomniany już profil Hasz TAK Poezja na Facebooku (https://www.facebook.com/Hasz-TAK-Poezja-1042440999133792/?fref=ts ). I obiecujemy, że to nie ostatnie „Takie poetyckie tam coś” (jak określił Bezmiary jeden z naszych rówieśników), które zorganizowaliśmy.

 

Zuzanna Jeglorz

Zespół Hasz TAK Poezja - Uczniowie LOTE

 

 

źródło:
dodał: autor

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.