Niebezpieczna promenada w Wiśle ...

   Trakt pieszy i ciąg komunikacyjny przy ul. 1 Maja o wyjątkowo dużym natężeniu ruchu, pomiędzy rondem Oazy a centrum Wisły są zagrożone z wielu powodów. Wzniesiony w latach trzydziestych wysoki mur oporowy jest niekompletny i składa się z kilku części. Są odcinki stromego zbocza zupełnie pozbawione tego zabezpieczenia w postaci muru. Istnieje realne zagrożenie, że w każdej chwili może dojść do osuwiska zbocza,  stoczenia się kamieni, czy głazów wprost na jezdnię na przejeżdżające licznie samochody. Takie zdarzenia miały już miejsce na remontowanej drodze na Kubalonkę. Również niemałym zagrożeniem jest martwy drzewostan jakim porośnięte jest wyjątkowo strome zbocze.  Gołym okiem dostrzec można suche kikuty dwudziestokilkumetrowych świerków, które górują na zboczu. Wystarczy silnych podmuch wiatru (halniak)  aby je powalić, a wtedy strach pomyśleć co może wydarzyć się na ruchliwej drodze zarówno nocą jak i w dzień.

   Wielka szkoda, że właściciel lasu nie ma pomysłu jak temu zaradzić, aby suche i powalone drzewa nie były zagrożeniem.  Jeden z powalonych konarów praktycznie sięga już koryta wojewódzkiej drogi i wystaje nad jej poboczem. Szkoda również, że nikt z Dyrekcji Dróg Wojewódzkich nie monitoruje takich zagrożeń i niedociągnięć i nie interweniuje, by chronić życie tysięcy kierowców przed ewentualnym wypadkiem czy innym nieszczęściem.

   Po każdym silnym wietrze w Wiśle setki drzew jest powalonych, głównie z powodu słabego zakorzenienia drzew iglastych. Niewiele więc potrzeba, aby blisko 30.metrowy świerk stoczył się powalony wprost na drogę pod nadjeżdżające auta.

   Ten obszar leśny położony w centrum miasta jest dość opuszczony i zaniedbany, co nie znaczy, że tak ma pozostać. W tej sytuacji realnego zagrożenia w miejscu publicznym apeluje do władz Samorządowych, aby podjęły stosowne kroki, by w przyszłości nie doszło do jakiegoś wypadku czy innej tragedii spowodowanej czyimś zaniedbani