Skoczów: wandale nie dają spokoju

Dużo ostatnio mówi się o "spadku przestępczości" w Polsce. Nawet w Nowym Jorku przestępczość maleje. A tu, w regionie policja nie może sobie dać rady z bandą chuliganów. Od pewnego czasu ślady ich nocnych eskapad widać w Skoczowie gołym okiem. Powywracane kubły na śmieci, nawet biednemu Pegazowi z drewna nie dali spokój.

Najgorzej z soboty na niedzielę. Kończąc imprezy w jednym z Pub-ów pod Kaplicówką, policja jak by nigdy nic. W ciągu dnia Straż Miejska i Policja jest widoczna, zakładają blokady na kołach. A jak sie ściemni nikogo nie widać ani słychać, żadnych patroli. Jeśli jadą na patrol to ich z daleka widać, lepiej żeby nikogo nie złapać dla świętego spokoju. W Skoczowie słychać głosy o likwidacji Straży Miejskiej. No bo po co nam, jeśli nie jest kiedy ich potrzeba. Warto żeby stróże prawa zajęli się porządkiem w mieście. 

* Niniejszy test jest wyłącznie opinią czytelnika i niekoniecznie musi odzwierciedlać opinie i zdanie redakcji