Byłeś świadkiem zdarzenia? Dysponujesz ciekawymi materiałami własnego autorstwa? A może chcesz żeby świat dowiedział się o czymś lub o kimś ważnym?
Wyślij swój materiał na kontakt24.ox.pl i obserwuj, jak rośnie liczba jego wyświetleń.
Zapraszamy Cię do współtworzenia Portalu OX.PL!
Szlakiem Synagog Śląska Cieszyńskiego
Naszą podróż sentymentalną, rozpoczniemy od naszego prastarego grodu piastowskiego. Cieszyn na rzece granicznej ma dwa stare mosty, jeden Przyjaźni drugi Wolności. Otóż pomiędzy nimi wznosi się po stronie czeskiej - Synagoga „Szomre-Szabos” przy ul.Bożka 16 . Zaś Synagoga gminna położona jest przy ul.Vrchlickeho 8, a cmentarz żydowski zlokalizowany jest przy ul.Hrbitovni. Do żydowskich zabytków należy zaliczyć również Synagogę „Machsike Hatora” przy ul.Alsova 7, zaś Dom modlitewny położony jest przy ul.Odboje 4. Dom Modlitwy z 1930 r. przy ul. Bożka 16 został zbudowany wg projektu architekta Eduarda Davida. Prowadzony był przez ortodoksyjnych Żydów jako Stowarzyszenie „Szomre-Szabos”. Swoich bliskich Żydzi z czeskiej strony grzebali na kirkucie w Cieszynie. Sprawy metrykalne prowadził rabin Leimdorfer. Prezesami gminy po drugiej stronie Olzy byli kolejno: Gottlieb Zuckermandel (1923–1927), Ignatz Schmelz (1927–1932), Emil Eichner (1932–1933), Dr Alexander Kohn (1933–1935), Dr Leo Ziffer (1935–1939).
Bóżnica przy ulicy Bożka 16 ostała się z wojennej pożogi. Budynek synagogi nie został w czasie działań wojennych spalony ze względu na ryzyko rozprzestrzenienia się pożaru na sąsiednie domy. Rytualne łaźnie usunięto z piwnic kamienicy, kiedy utworzono w niej siedzibę placówki kulturalno-oświatowej. Na pamiątkowej tablicy był trójjęzyczny napis (w j.czeskim, polskim i hebrajskim) głosił: „Żyjący wśród nas a zamordowani w latach 1939-1945 cieszyńscy Żydzi w Domu tym sławili Imię Pana”. Tablicę tę odsłonięto 15.9.1994r. Uroczystego aktu odsłonięcia dokonali, Prezes Gminy z Ostrawy Stefan Mayer oraz Irena Teteles z Izraela. Niestety, tablica ta padła ostanio łupem złodziei, a była śladem wielowiekowej obecności Żydów w Cieszynie.
Żydowskie zabytki w Cieszynie są skromniejsze od tych, po stronie czeskiej. Z pożogi wojennej zachowało się niewiele. Tam, gdzie majestatycznie stała Synagoga główna, jest dzisiaj ogrodzone siatką boisko sportowe z którego jednak młodzież nie korzysta.
Nie ma historii miasta Cieszyna bez społeczności żydowskiej. „ W samym Cieszynie mieszkało w 1921 r.1591 Żydów (10,4%), w 1930 r. ich liczba zmalała do 1404 (8,0%)”. Posiadali kilkanaście obiektów kultu, które w czasie działań wojennych z małymi wyjątkami zostały zniszczone przez Niemców.
Główna Synagoga Cieszyńska znajdowała się przy ul. Bóżniczej. Została zbudowana w 1838 roku, powiększona i gruntownie przebudowana w 1878. Dotrwała do 13 września 1939 r., kiedy to okupant hitlerowski podpalił i zniszczył świątynię. Nieopodal, bo w sąsiedztwie Synagogi (ul. Bóżnicza 7) w roku 1913 urządzono Dom Gminy, m.in. kancelarię. Na pamiątkowej tablicy czytamy:
„W tym budynku miała swoją siedzibę Izraelicka Gmina Wyznaniowa w Cieszynie, obok stała Synagoga wybudowana w 1838 r., zburzona w 1939r. Pamięci społeczności żydowskiej Miasta Cieszyna i okolic.”
Idąc od rynku ulicą Matejki, wejdziemy na ulicę dr Michejdy. Tutaj, obok katolickiego Kościoła św.Trójcy, stoi budynek, Michejdy 2, (dawna kamienica Franza Seemanna) – to tutaj urodził się znany w świecie historyk, prof.Richard Pipes. Z okien jego mieszkania, widział on cieszyńską Synagogę. Prof.R.Pipes otrzymał tytuł Honorowego Obywatela m.Cieszyna oraz nadano mu tytuł - dr Honoris Causa na Uniwersytecie Śląskim. Profesor był doradcą prezydenta Regana ds. bezpieczeństwa narodowego.
„– Czuje się pan związany z Cieszynem? – Tak, mimo że pobyt tutaj był właściwie epizodem w moim życiu. Wyjątkowym sentymentem darzyła to miasto moja matka, więc ja również mam do niego [Cieszyna] szczególny stosunek. Poza tym, w moim wieku zaczyna się myśleć o tzw. korzeniach, a one są tam, gdzie przyszliśmy na świat.” (profesor Richard Pipes). (1)
„- Pamiętam ten hotel, ja tu mieszkałem – powiedział profesor Richard Pipes wysiadając z samochodu na Rynku – On się nazywa…”Pod brunatnym jeleniem”. Rynek też pamiętam. Popatrz – tu zwrócił się do żony – to jest rynek w Cieszynie, mówiłem ci. Tak rozpoczął zwiedzanie swego rodzinnego miasta jedyny Cieszynian, któremu udało się dwa lata pracować w Białym Domu, jako jednemu z doradców prezydenta Regana. (…) jednego z najbardziej znanych na świecie Cieszyniaków. (…) Jestem jedynakiem. Pytałem matki, czemu nie miała więcej dzieci. Ona mi mówiła, że w tamtych latach sytuacja wyglądała tak groźnie, że ludzie nie chcieli mieć więcej dzieci. Bali się, że to za duża odpowiedzialność. Moja matka urodziła się w Warszawie. Ojciec we Lwowie, ale całą młodość spędził we Wiedniu, tam się wychował. Potem poszedł do Legionów. Walczył w I Brygadzie pod przybranym nazwiskiem Marian Olszewski. Potem rodzice osiedlili się w Cieszynie. Ojciec miał fabrykę czekolady. Moja matka do końca życia pamiętała Cieszyn.(…) Uciekliśmy w 1939r. Najpierw do Włoch, gdzie mieszkaliśmy 7 miesięcy, potem była Hiszpania, Portugalia, no i USA.(…) Kiedy się przekonano, że znam kilka języków obcych, w tym włoski, niemiecki i polski – co było wtedy w Ameryce rzadkością – od razu skierowano mnie do Intelligence Sernice (wywiad wojskowy). Kazano mi się uczyć rosyjskiego.(…) Nie jestem politykiem. Jestem naukowcem.” (2)
„Prof. Richard Pipes – jeden z najwybitniejszych historyków i politologów amerykańskich, doradca prezydentów USA w sprawach Europy Środkowej i Wschodniej – odebrał 19 V (1994r.) tytuł Doctora Honoris Causa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i Honorowego Obywatela miasta Cieszyna. Uroczystości odbyły się w grodzie nad Olzą.(…) Po opuszczeniu Ratusza, prof.Pipes wpisał się do księgi pamiątkowej Cieszyna.- „Dziękuję serdecznie za zaszczyt. Będę sobie wysoko cenił fakt, że jestem obywatelem honorowym Cieszyna, gdzie urodziłem się 70 lat temu”. (1994r.) (3)
O Holokauście prof. Pipes wspomniał:
To był koszmar. Do dziś nie czytam książek na ten temat, ani nie chodzę na filmy o tej tematyce, jednak profesor stale o tym myśli. Nie czuje się winny, że nie zginął, jak jego rówieśnicy. Zagłada Żydów dla niego to największa katastrofa i tragedia w historii ludzkości. Profesor zgadza się z tym, że były morderstwa na dużą skalę, ale nigdy współczesny człowiek nie dokonywał ich z takim planowanym sadyzmem. Profesor swego czasu mieszkał w Warszawie. Chętnie też wraca tam. Wspomina, jak napotkał w sklepie żydowska twarz. To było dla niego coś absolutnie wyjątkowego. Ta świadomość tej wyjątkowości, zaskoczyła go najbardziej. Uważa, że bez części żydowskiej, Polska, jej kultura, stały się znacznie biedniejsze… (Przypisy):
(1) – K.Dziwosz : „W Ameryce nie pytają skąd się pochodzi”. „Panorama”.1994, Nr26 (26.06.1994r.) s.14.
(2) – A.Żurek : „Z Cieszyna do Białego Domu”. „Głos Ziemi Cieszyńskiej”.1994, Nr 21 (27.05.1994r.) s.5.
(3) – K.M. : „W sercu Europy”. „Głos Ziemi Cieszyńskiej”. 1994, Nr 21 (27.05.1994r.), s.12.
Ze starego Cieszyna udamy się do Ustronia. Niestety, tutaj podobnie jak w Cieszynie Dom Boży nie ostał się. W pobliżu stanął monument upamiętniający to miejsce …Dom Boży w Ustroniu ilustruje akwarela namalowana przez ustrońskiego artystę, Bogusława Heczkę. „ O zgodę na wybudowanie Synagogi w Ustroniu Żydzi starali się od końca XIX wieku. Najpierw, w 1893 roku, powstała Gmina Żydowska w Skoczowie. Potem Związek Bóżnicy kupił ziemię, na której w 1902 r. powstała Świątynia. Żydzi ze Śląska Cieszyńskiego spotkali się w niej na modlitwach. Podczas uroczystości państwowych w latach 30, świętowali razem z wyznawcami trzech pozostałych religii: najpierw w Kościele ewangelickim, potem katolickim, a na końcu w Bóżnicy.
Na początku XX wieku w Ustroniu żyło około 100 Żydów. Utrzymywali się oni z prowadzenia gospód i handlu. Większość z nich zginęła w czasie wojny. Synagoga została zdewastowana przez Niemców we wrześniu 1939 roku, a później spalona. Na miejscu Synagogi teraz stoi pomnik „ [1].
„ Najstarsza notatka dotycząca pobytu Żydów w Ustroniu pochodzi z 1724 roku (…) Żydzi w Ustroniu mieli także swój cmentarz. Utworzono go w 1905 r. na Gojach. Funkcjonował do lat 70- tych. Ówczesne władze zrównały go jednak z ziemią, przeciągając przez teren kirkutu drogę szybkiego ruchu Katowice – Wisła. Z tamtego czasu zachowało się tylko kilka macew, przeniesionych na sąsiedni cmentarz komunalny”. [2]
Dorota Wiewióra z Gminy Wyznaniowej w Bielsku-Białej podkreśliła, że „ z 27 ustrońskich Żydów, którzy przeżyli wojnę, tylko 9 powróciło do swojego rodzinnego miasta „ a były ambasador Izraela w RP, prof. Szewach Weiss, na ustrońskiej uroczystości wyznał:
„Tu była Bóżnica, ludzie się modlili, a Niemcy ich zamordowali, Synagogę spalili. Gdyby nie inicjatywa samorządu, województwa, waszej młodzieży, kto by o tym wiedział? Nikt! – (…)To, że naród polski, młodzież polska w takim miasteczku ma chęć powiedzieć innym, kto tu kiedyś żył, jak żył , to jest najciekawsza strona polskiej nowoczesnej demokracji. Powinniście być z tego dumni”[3].
Osłonięcie pomnika w miejscu zburzonej Synagogi w Ustroniu odbyło się 12 czerwca 1997 r. (5757 r.żyd.).
„Synagoga w 1941r.została rozebrana. Próbowałem się na różne sposoby dowiedzieć, czy coś się z tej Synagogi zachowało – jakaś klamka, świecznik, choćby kawałek muru. Mój dziadek i ojciec włożyli w to tyle wysiłku i chciałbym mieć choć cząstkę tego. Przypuszczam, że gdzieś u kogoś może leżeć coś z rozebranej Synagogi i byłbym szczęśliwy, gdybym otrzymał taki sygnał” – były dwie cegły! Jedną Oton Windholz zabrał do Australii. (z relacji z Oton Windholzem).
„Tank you for your letter of April 15th inviting me to take part in the symposium dedicated to the Hebrew language and to take part in the ceremony in Ustroń. In wish I could come. Unfortunately, my various committments for the next several months will not enable me to come to Poland again this year. As you may know, I came to Poland for a brief but exciting visit in the middle of April this year. Let me send you my warm greetings and wish your project and you personally much success.
Sincerely, Amos Oz”[4]
Z Ustronia, udamy się w drogę do Skoczowa. Tutaj również Synagogi nie zobaczymy, ale będzie poświęcone miejsce, gdzie społeczność żydowska czciła Boga. Ojciec Eliezera Urbacha ze Skoczowa był współtwórcą Synagogi i przez dziesięciolecia jej przewodniczył. Synagoga w Skoczowie była zlokalizowana na rogu obecnych ulic Mickiewicza i Cieszyńskiej. Została zbudowana w 1853 roku. Jako obiekt wolnostojący, stała się też łatwym łupem dla hitlerowskiego najeźdźcy i też została spalona, podobnie jak Synagogi w Ustroniu i Cieszynie. Nie została odbudowana, ale na jej miejscu 21 czerwca 1994r. uroczyście odsłonięto okazały pomnik ufundowany przez potomków wieloletniego prezesa skoczowskiej Gminy Żydowskiej – Heimanna Urbacha.
Napis na pomniku w języku polskim i hebrajskim brzmi: "W tym miejscu w latach 1853–1939 stała synagoga żydowska zburzona przez hitlerowców".
[1] A.Zakrzewska : „Tutaj stał dom, w którym mieszkał Jahwe”.”Gazeta Wyborcza”. 2002, GW Katowice nr 293, (17.12.2002 r.), Wydarzenia, s.3.
[2] W.Trzcionka : „Wśród swoich”, „Dziennik Zachodni w Cieszynie” [mutacja piątkowa DZ, tzw.tygodnik].2002, (20.12.2002 r.) s.2 – Dz w C nr 51 [229], nr gł.wyd.DZ z tego dnia DZ nr 296.
[3] (two): „Powinniście być dumni”. „Dziennik Zachodni”.2002, wydanie lokalne DZ w Beskidach, (17.12.2002 r.), nr 293, s.2.
„Powinniście być dumni” (two) – „Dziennik Zachodni” – 17.12.2002 r.
[4] list do autora z dnia 14.05.1997 r. od prof.Amosa Oza, Department of Hebrew
Language and Literature, Ben-Gurion University of the Negev, Izrael.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.