Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
kontakt24

Byłeś świadkiem zdarzenia? Dysponujesz ciekawymi materiałami własnego autorstwa? A może chcesz żeby świat dowiedział się o czymś lub o kimś ważnym?

Wyślij swój materiał na kontakt24.ox.pl i obserwuj, jak rośnie liczba jego wyświetleń.

Zapraszamy Cię do współtworzenia Portalu OX.PL!

Zmarł Bogdan Cholewa

„Tańcząc przekazuję innym radość istnienia, taniec to emocja w ruchu” - motto życiowe naszego drogie zmarłego.

Bogdan Cholewa – urodził się 03.12.1961 r. w Brennej. Mieszkał w Skoczowie do czasu, kiedy rozpoczął naukę zawodu tancerza od III klasy Państwowej Szkoły Baletowej i już tam w ramach praktyk szkolnych brał udział w Jeziorze Łabędzim, Don Kichocie, Siedmiu Grzechach Głównych i Peer Gyncie na scenie Opery Śląskiej w Bytomiu. Szkołę tę ukończył w 1980 roku i zaangażował się do zespołu baletowego Teatru Wielkiego w Warszawie. „Wschodząca gwiazda baletu” – pisały wówczas warszawskie gazety, on sam zaś stwierdził, iż wtedy jego forma i technika tańca pozostawiały wiele do życzenia, ale jego silną stroną była sprawność fizyczna, którą sobie wyrobił uczęszczając na dodatkowe zajęcia sportowe poza nauką w szkole baletowej, co pomogło mu sprostać trudnym wymaganiom szkoły baletowej. Wiele nauczył się od takich pedagogów, jak: Petros Małchasjans ze Związku Radzieckiego czy Lidia Diaz z Kuby. Miał również okazję pracować pod kierunkiem wybitnego choreografa zachodnioniemieckiego Erica Waltera czy też francuskiego Mauric’a Bejarta. Znalazła się wśród laureatów Konkursu Tańca w Gdańsku, przebywał na stypendium we Francji i występował przez sezon w Balecie Lyońskim. Po powrocie codzienne ćwiczenia, wypełniały mu prawie cały czas w codziennym szarym żuciu i pozwoliły na wiele sukcesów, które zdobywał już jako pierwszy solista Teatru Wielkiego w Warszawie. Jego skoki i precyzja techniczna były godne podziwu. W trakcie pracy w Teatrze Wielkim w Warszawie tańczył wszystkie pierwszoplanowe role, mógł się wykazać w tzw, „czystej klasyce”, a więc: „Pas de Deux” z I aktu baletu „Giselle” A. Adama, czy „Pas de Trois” z I aktu „Jeziora Łabędziego” P. Czajkowskiego. Powierzano mu również partie w takich baletach, jak „Córka źle strzyżona” w choreografii W. Grucy, gdzie wystąpił w roli Pana Młodego i w wielu innych baletach, gdzie zawsze publiczność szczodrze obdarzała go wielkimi brawami. Brał udział w Międzynarodowym Konkursie Baletowym w Warnie, wszędzie zdobywając dyplomy, wyróżnienia, medale, m.in. dyplomy z okazji 30-lecia Sceny Operowej w Łodzi, 200-lecia Polskiego Baletu w Teatrze Wielkim w Warszawie, otrzymał również medal im Leona Wójcickiego oraz odznaczony został brązowym Krzyżem Zasługi. Jego ciągłe ćwiczenia i wielki trud, jaki włożył w pracę zawodową, a także chęć występowania w oryginalnych opracowaniach poznanych już baletów pozwoliły mu zdobyć pracę w balecie Opery Hamburskiej pod kierunkiem wybitnego znawcy sztuki baletowej i dyrektora Opery Hamburskiej Johana Neumeiera. Efekt pracy z Neumeierem dla Bogdana Cholewy okazał się imponujący, chociaż kosztował wiele wyrzeczeń, wysiłków. Podczas pracy na deskach scenicznych brał udział w licznych turnee nie tylko po Europie, ale również na innych kontynentach.

W dniu 51 urodzin Bogdana Cholewy – 3 grudnia br. odbędzie się jego pogrzeb o godz. 15.00 z kościoła . śś. Ap. Piotra i Pawła w Skoczowie.

Beata Macura

Fot.: Romeo i Julia choreografia Hector Berlioz i  Maurice Bejart  B.Grzesińska i B.Cholewa

źródło:
dodał: autor

Komentarze

4
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
2012-11-29 18:03:34
gość: W zasadzie co się stało? Przecież to był młody człowiek.
2012-11-29 20:54:26
gość: Młody to pojecie względne. Ostatnio słyszałem w radiu jak studentki pytane przez reportera kto urządza pijackie libacje pod uczelnią odpowiedziały, że raczej tacy starsi ludzie ok. 40-tki.
2012-11-29 21:34:36
gość: Nie wiem co się stało ale od dłuższego czasu źle wyglądał, a w Wyborczej napisali "...po długiej i ciężkiej chorobie..."
2012-11-30 17:02:17
gość: Zastanawiam sie co taki czlowiek,chociarz trudno nazwac go czlowiekiem, jakis tam glupi " seba" zabiera glos na tym portalu.Co maja pijackie libacje wspolnego ze smiercia tego wspanialego czlowieka. Wstydz sie ty zakomuflowany lbie.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.